sobota, 27 listopada 2010

Urodzinowa Dhi Pa



Obraz ten jest prezentem dla Zygmusia, który uwielbia wędkować dla samej frajdy wędkowania, chwili zadumy, a nie dla łapania ryb.

Obraz jest wystylizowany na Tybetańską kartę wróżebną.
Dhi Pa- jest taka karta w tybetańskiej talii i znaczy „złota ryba”. A wróżba tej karty to:

Kiedy pojawia się Dhi Pa –złota ryba- rosnące szczęście i zręczność przypominają wdzięczne ruchy ryby w wodach oceanu.

Kartę tą oddałam komuś kto potrzebował szczęścia, więc nie miałam wzoru. Domalowałam na obrazie haczyk, ale nie ostry i zawinięty, tylko prosty i tępy jak gwóźdź. Taki na który nie da się złapać żadnej ryby. Zresztą szczęścia nie można złapać, jest płochliwe jak ryba i zjawia się rzadko jak ta złota.

poniedziałek, 8 listopada 2010

Bo pić musi każdy



No to taka stara prawda której nikt nie może zaprzeczyć . Nawet niech nie próbuje, bo zostanie zabity śmiechem.  Jednak chcę tu się skłonić w stronę butelek a nie ich zawartości. Kolory i kształty butelek nawet trunków z niższej pułki to już nieraz sztuka.
Na pewno wszyscy kojarzą butelką Nalewki Babuni.  Jest tak ładna ze szkoda ją wyrzucić:] Więc z takich butelek można zrobić coś więcej tylko po to żeby nie były tylko bezsensownymi durnostojkami a stały się elementem otoczenia i z nim współgrały.
Do tej koncepcji nadają się nie tylko butelki po alkoholach, ale też po solach do kąpieli,  coli, kubusiu, kształtne słoiki po musztardzie. Polecam szkło bo plastik to po prostu już przesada oszczędności i jak byśmy chcieli później trzymać w tym kwiaty cięte to one nie za dobrze znoszą plastik. Nie do końca jest to sztuka, ale uważam  to za jakąś formę rękodzieła.
Polecam. Bardzo relaksujące. Butelki można ozdabiać materiałem , sznurkiem, muliną, kordonkiem lub wstążką. Radzę zawsze zaczynać od szyjki butelki, bo inaczej sznurek będzie zjeżdżał.


Mój ulubiony świecznik


wtorek, 2 listopada 2010

Troszkę gorących klimatów



Obraz zamieszczony na stronie dzięki uprzejmości R-k & W-k.
Namalowany dla czystej przyjemności mieszania barw. Lubię myśleć o tym obrazie jako o duchu Afryki. Barwy zachodzącego słońca, postać bez twarzy. Co prawda namalowany dawno temu jeszcze na tekturze i farbami plakatowymi, które mam od podstawówki.

W najbliższym czasie nie będę publikowała na blogu obrazów. Pokażę inne moje prace nie koniecznie malowane, ale nie mniej artystyczne.

Obraz wisi u przyjaciółki